Wielu content writerów drży na samą myśl o sztucznej inteligencji w content marketingu. Już teraz dostępne są roboty, które tworzą treści. Czy to oznacza, że zawód copywritera przestanie być potrzebny? I czy to możliwe, że pracownikami agencji contentowych i marketingowych zostaną… roboty? Nie musisz obawiać się o swoje stanowisko. Automatyzacji nie unikniesz, możesz za to nauczyć się ją wykorzystywać w taki sposób, aby pomagała w Twojej codziennej pracy. Także, gdy pracujesz w content marketingu. 

Sztuczna inteligencja wspiera działania contentowe na wielu poziomach. Poniżej kilka z przykładów jej zastosowań i korzyści, które może przynieść. 

Każda strategia marketingowa, w tym contentowa, powinna opierać się na solidnej analizie danych. To zadanie pochłania mnóstwo czasu, a  nie musi. Przy pomocy rozwiązań, które bazują na sztucznej inteligencji, możesz usprawnić proces zbierania i analizy danych. Tego rodzaju narzędzia pozwalają na research i segmentację baz danych, a to tylko część ich funkcjonalności. Co ciekawe, istnieją narzędzia (np. Lucy od IBM), które porównuje różne strategie marketingowe i szacuje ich opłacalność. 

Analiza danych pomaga również w wyszukiwaniu popularnych tematów i istotnych słów kluczowych. Nie musisz bazować wyłącznie na narzędziach, które pokazują analizy dla pojedynczych zapytań. Dla przykładu MarketMuse wykorzystuje uczenie maszynowe do analizy wskazanych obszarów tematycznych i dzięki temu rekomenduje tematy, które warto poruszyć. 

To podejście pozwala komunikować się z klientem poprzez kanały, których używa najczęściej. Dzięki niemu możliwe staje się zapewnienie ciągłej ścieżki komunikacji. Nie musisz już powtarzać stale tych samych komunikatów w różnych kanałach. Możesz prowadzić z użytkownikiem rozmowę i kierować jej przebiegiem od punktu A do punktu B, a nawet C. Jak pomaga w tym sztuczna inteligencja?

Jest w stanie rozpoznać, jaki komunikat widział już użytkownik w danym kanale i zaproponować mu zupełnie nowy w innym. Pozwala jednocześnie na działania bardziej kreatywne.

Po części są one związane z punktem opisanym wyżej. Niemniej, podejście omnichannel opiera się przede wszystkim na zastosowaniu różnych kanałów. Dynamiczne treści skupiają się zaś na zmianie przekazu. Zapewne zdarzyło Ci się widzieć reklamę tej samej strony www, ale z innym CTA. O to właśnie chodzi – aby treść była dynamiczna. Dostosowywała się do użytkowników, pozwalała testować wiele rozwiązań. 

Dynamiczna treść jest możliwa właśnie dzięki AI! W jaki sposób? Sztuczna inteligencja analizuje zachowania użytkowników w czasie rzeczywistym i błyskawicznie dostosowuje do nich przekaz. Pozwala również na testowanie różnych rozwiązań i wybór treści, które realnie działają na Twoich odbiorców, a tym samym poprawia konwersję. 

O tym, jak automatyzacja usprawnia pracę wie niemal każdy. A jaką rolę odgrywa w content marketingu? Przede wszystkim umożliwia prowadzenie spersonalizowanej komunikacji i to także na wąskich grupach docelowych! 

W kontekście automatyzacji w content marketingu istotne jest również pojęcia lead nurturingu. Polega ono na objęciu potencjalnego klienta automatyczną akcją marketingową. Jak to działa? Projektowany jest cykl automatycznych dopasowanych i predefiniowanych wcześniej komunikatów marketingowych, które trafiają do konkretnych grup odbiorców. 

Lead Nurturing pozwala na utrzymanie kontaktu z potencjalnym klientem czy wskazanie najlepszego momentu sprzedaży.

Dlaczego warto postawić na sztuczną inteligencję w content marketingu?

Dzięki AI dowiesz się, co, jak, kiedy i gdzie mówić do swoich odbiorców. Nie ma już miejsca na subiektywizm czy ślepe próby. Twój content będzie skuteczny, bo wynika z danych!

Już teraz dostępna są oprogramowania, narzędzia i aplikacje, które bazują na AI. Przykład stanowi aplikacja Acrolinx, która ujednolica wrzucone w nią teksty tak, aby pasowały do tone of voice marki. Ciekawe wydaje się także oprogramowanie RADAR stworzone przez Google’a i mające ułatwić pisanie raportów czy MarketMuse, czyli wspomniana już strona oparta na AI, która pomaga wyszukiwać nośne tematy. 

Większość narzędzi tego typu, które możesz wykorzystać w contencie jest stale udoskonalana. A to m.in. dlatego, że nadal potrzebują one wielu zmian, aby działać w pełni sprawnie. Istnieją już narzędzia (np. Articollo lub Yseop), które piszą teksty za ludzi, nie są to jedna treści na wysokim poziomie. Przykład? “Ten marketingowy blog nie istnieje” “prowadzony” przez inteligentnego bota agencji marketingowej Frac.tl. 

Czy stracisz pracę przez AI? BBC już kilka lat temu stworzyło narzędzie, które pozwalało oszacować, z jakim prawdopodobieństwem roboty odbiorą pracę różnym grupom zawodowym. W przypadku dziennikarzy odsetek ten wynosił 8%, zaś wśród pracowników działów marketingu aż 33%! Wydaje się jednak, że strach ma wielkie oczy. Odpowiednie wykorzystanie AI może usprawnić Twoja prace i poprawić wyniki prowadzonych kampanii. Może więc nie taki diabeł straszny jak go malują?

Autorka tekstu: Katarzyna Sikora